Jakiś czas temu miałyśmy okazję zaprojektować małą łazienkę (ok.
5m2) naszych wspaniałych znajomych. Pani
domu to bardzo zdecydowana a zarazem nieziemsko wymagająca osoba. Wiedziałyśmy,
że w łazience musi być kolor czerwony. Dlatego nasz projekt zaczęłyśmy nietypowo
bo od wyboru glazury. Żadne kwieciste, kolorowe wzorki nie wchodziły w grę.
Długo szukałyśmy odpowiednich płytek, które sprostają wymaganiom. W końcu się
udało i mogłyśmy wziąć się do pracy. Zobaczcie jak łazienka prezentowała się
przed remontem.
Nasz
projekt przewidywał zlikwidowanie kabiny prysznicowej i wyburzenie ścianki
oddzielającej WC, przestawienie muszli klozetowej oraz montaż wanny. Początkowo
chciałyśmy zastosować ogrzewanie podłogowe ale niestety po oględzinach fachowca
nie było takiej możliwości i musiał zostać kaloryfer na ścianie. Ponieważ
przewidziane były zmiany w przyłączach konieczna była całkowita demolka :)
Kolejnym
elementem było obniżenie sufitu gdzie największym problemem był zbiornik
wyrównawczy. Chcecie wiedzieć jak sobie z nim poradziłyśmy?? Zerknijcie na
zdjęcia po remoncie :)
Kolor czerwony jest bardzo odważnym kolorem i należy go
stosować z umiarem aby wnętrze nie było kiczowate. Postanowiłyśmy, że w naszej
łazience czerwone będą dwa pasy i ułożymy je z płytek z dekorem. To jednak było
mało dlatego czerwonymi płytkami (tu już bez dekorów) obłożona została wanna i zbiornik
spłuczki. Paskami dekoracyjnymi odznaczyłyśmy również lustro. Ponieważ podłoga
miała być biała właścicielka bała się, że białe fugi szybko się zabrudzą dlatego
zastosowałyśmy na podłodze fugę w kolorze czerwonym. Wybór WC, wanny, umywalki
oraz baterii należał do właścicieli. Kolejnym problemem był blat pod umywalkę.
Chciałyśmy uniknąć obkładania go płytkami więc po długich debatach
zdecydowałyśmy się na biały konglomerat. Wykorzystałyśmy go także na parapet
oraz półeczkę we wnęce. Planowałyśmy więcej półeczek wnękowych lecz w każdej ze
ścian były prowadzone jakieś instalację więc nic więcej nie mogłyśmy zrobić.
Przyszła pora na szafki. Koniecznie podwieszane bo to praktyczne rozwiązanie -
dwie wysuwane pod umywalką. Jedna z nich skrywa kosze na pranie a druga środki
czystości (właściciele mają to szczęście, że pralka znajduje się w innym
pomieszczeniu). Nad lustrem kolejna szafka, która sprytnie zakryła zbiornik
wyrównawczy oraz zamontowano w nich dodatkowe oświetlenie. Obok jeszcze jedna
szafeczka na kosmetyki. Pani domu nie lubi „wystaw” z kosmetyków oraz środków
czystości więc większość z nich jest schowana w szafkach. Ograniczyłyśmy się w
tym temacie do minimum. Kolor szafek to
wiśnia antyczna – ciepły odcień pasujący do czerwieni. Według właścicieli modne
Ledy byłby już przesadą dlatego oświetlenie jest standardowe. Z resztą sami
zobaczcie i oceńcie nasz projekt.
Na pewno zastanawiacie się co to za pomysł, żeby zostawić prysznic bez żadnej zasłony. To jest tylko sytuacja przejściowa. Zaplanowana jest szyba. Właściciele obiecali przesłać nam zdjęcia gdy się na nią w końcu doczekają :)
DK Strefa Wnętrz
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń